- Przez ostatnie lata konkursowy sposób wyłaniania świadczeniodawców - dysponentów zespołów ratownictwa medycznego - spowodował, że do systemu weszły także jednostki prywatne. Z oczywistych względów głównym celem działalności tych firm jest generowanie zysku dla swoich właścicieli - zaznacza wiceminister zdrowia.
- Uważamy, że nie powinniśmy tolerować jednostek, które w ogólnej mizerii finansowej służby zdrowia wyprowadzają zysk zewnątrz - dodaje.
Wskazuje, że tylko 9 proc. zespołów ratownictwa medycznego stanowią dysponenci prywatni. - Poprzez zapisy tzw. dużej nowelizacji ustawy o PRM ograniczamy te świadczenia tylko do jednostek publicznych lub takich, w których większościowy udział ma podmiot publiczny - mówi Marek Tombarkiewicz.
- Państwowe Ratownictwo Medyczne powinno być pod nadzorem państwa, podobnie jak Państwowa Straż Pożarna czyt policja - podsumowuje wiceminister zdrowia.
Wypowiedź zarejestrowana podczas II Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (Katowice, 9-11 marca 2017 r.).