O HCC

Kongres Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach (HCC, Health Challenges Congress) już za nami. To było wyjątkowe wydarzenie. W dniach 18-20 lutego 2016 r., w jednym miejscu spotkali się przedstawiciele niemal wszystkich środowisk związanych z szeroko rozumianą ochroną zdrowia. Gościem specjalnym HCC był Vytenis Andriukaitis, unijny komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności.

Kongres zgromadził ponad 2 tys. gości. Międzynarodowe Centrum Kongresowe w Katowicach stało się miejscem bodaj największej w ostatnich latach wielosektorowej debaty w ochronie zdrowia, m.in.: polityków, lekarzy, przedstawicieli środowiska uniwersyteckiego, samorządowców, podmiotów związanych z branżą medyczną oraz farmaceutyczną, a także organizacji pacjentów.

Od czego zależy stan naszego zdrowia? To jedno z ważniejszych pytań, na które starali się odpowiedzieć uczestnicy aż 60 kongresowych sesji. Udział w dyskusjach wzięło ok. 250 prelegentów.

W Kongresie uczestniczyli m.in.: przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, konsultanci krajowi i kierownicy klinik, przedstawiciele WHO.

W trakcie Kongresu oceniano obecny stan systemów ochrony zdrowia w Polsce i innych krajach. Padło także wiele bardzo ważnych zapowiedzi i deklaracji, m.in. polityków odpowiedzialnych za opiekę zdrowotną w naszym kraju. Oto wybrane wypowiedzi uczestników obrad Kongresu Wyzwań Zdrowotnych z sesji, które odbyły się 18 i 19 lutego.

Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia: Publiczny system nie jest miejscem do osiągania zysku

- Jeden z najważniejszych problemów ochrony zdrowia dotyczy demografii. Katastrofalny poziom urodzeń z jednej strony w powiązaniu ze znaczącym wydłużeniem życia polskich seniorów, prowadzi do wzrostu odsetka osób starszych, co powoduje ogromne wyzwania - zaznaczył minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

- Wprowadzony zostanie program 75+, dotyczący bezpłatnych leków dla osób po 75 roku życia. Dostęp do nich będzie się odbywał na podstawie wyłącznie daty urodzenia, co jest najprostszym rozwiązaniem. Będziemy przy tym koncentrować się nie na lekach najtańszych, ale na lekach z 30-50 - proc. odpłatnością, przypisanych do starości - zapowiedział Radziwiłł.

Zaznaczył również, że trwa debata nt. opieki nad seniorami. Jeden ze wskazywanych w niej kierunków dotyczy rozwijania geriatrii, drugi - elementów opieki nad osobami starszymi w różnych specjalnościach. Jeśli chodzi o mnie, jestem zwolennikiem właśnie tej drugiej opcji

Konstanty Radziwiłł podkreślił także, że obecny parlament już teraz realizuje polityką zmierzającą do zwiększenia dzietności. - W Ministerstwie Zdrowie powstał zespół do spraw prokreacji, który obejmuje znacznie szersze spektrum możliwości, aniżeli tylko zapłodnienie pozaustrojowe. Zespół patrzy na ten problem od profilaktyki, poprzez diagnostykę, aż do leczenia zgodnego z rozpoznanym problemem - podkreślił Radziwiłł.

Minister zdrowia wypowiedział się również nt. odpowiedzialności państwa za zdrowie obywateli. Jak zaznaczył obecny rząd stoi na stanowisku, że należy odejść od błędnego poglądu, iż wolny rynek wystarczy do tego, aby nowoczesny system ochrony zdrowia mógł funkcjonować. W tym celu należy przywrócić rzeczywiste finansowanie służby zdrowia ze środków publicznych. Na razie trwają dyskusje w resorcie zdrowia, jak to będzie wyglądać.

Minister przyznał też, że zgodnie z opinią Ministerstwa Zdrowia należy zachować publiczny charakter i odpowiedzialność tych szpitali, które są publiczne. 

- Oczywiście likwidacja niektórych jednostek ochrony zdrowia też wchodzi w rachubę. Ale pozbycie się odpowiedzialności samorządów za szpitale, głównie powiatowe, nie jest właściwym kierunkiem. Jesteśmy na etapie zatrzymania tego procesu, a tak gdzie ten kierunek już został wdrożony należy, w naszej opinii, przekierować go na spółki non profit - dodał.

- Publiczny system ochrony zdrowia to nie jest miejsce do osiągania zysku. Jeśli ktoś jest na niego nastawiony, powinien funkcjonować w innym miejscy, gdzieś na obrzeżach. Nie znaczy to jednak, że prywatne jednostki nie mają tu miejsca, ale muszą być traktowane bardzo ostrożnie - podsumował minister zdrowia.

Prof. Mirosław J. Wysocki: trzeba zwalczyć głównych zabójców 

Prof. Mirosław J. Wysocki, dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny, konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego zwrócił uwagę na najważniejsze zagrożenia dla naszego zdrowia. W jego ocenie wiążą się one nadal z chorobami kardiologicznymi i onkologicznymi.

- W ostatnich latach wprawdzie nieznacznie poprawiła się sytuacja w kardiologii, jeśli idzie o zgony, jednak nadal wielkim problemem jest onkologia. Tutaj mamy stosunkowo złe przeżycia pięcioletnie - podkreślił prof. Wysocki.

Zaznaczył również, że dużym zagrożeniem są też urazy i wypadki. Ze statystyk wynika, że codziennie w wyniku wypadków ginie 60 osób. W ocenie Wysockiego do inwalidztwa prowadzą też schorzenia neurologiczne, jak np. Alzheimer, czy też choroby reumatologiczne, jak artrozy biodra i kolana. Kolejnym zagrożeniem są tutaj choroby układu oddechowego, jak astma czy POChP, a także cukrzyca i otyłość.

Paulina Miśkiewicz, dyrektor Biura WHO w Polsce: Dostęp do opieki zdrowotnej ma być powszechny

- Europejska stratega "Zdrowie 2020", stawia sobie dwa cele. Po pierwsze zwiększenie zdrowia całej populacji i zmniejszenie nierówności w zdrowiu. Po drugie wzmocnienie współpracy międzyresortowej w tym zakresie.

Jak wyjaśniła, widać wyraźnie, że w zakresie chorób niezakaźnych Europa osiąga powolny postęp - mówiła Paulina Miśkiewicz, dyrektor Biura WHO w Polsce.

- Niestety, Europa nadal pozostaje kontynentem, gdzie pije się najwięcej alkoholu, pali najwięcej papierosów. Europejczycy są także liderem w nadwadze. Mimo dobrych wyników, jeśli chodzi o długość życia, zauważalne są też w tym zakresie ogromne różnice między państwami. Sięgają one ok. 11 lat - zaznaczyła Miśkiewicz.

- Dlatego WHO postuluje powszechny dostęp do opieki zdrowotnej, stawianie na opiekę koordynowaną, gdzie świadczenia są ukierunkowane a także powszechny dostęp do szczepień - dodała.

Vytenis Andriukaitis, unijny komisarz ds. zdrowia: Chcę, żebyśmy wszyscy działali dla promocji zdrowia

- Musimy promować dostęp do opieki zdrowotnej dla wszystkich obywateli UE, a można to osiągnąć poprzez współpracę wszystkich państw. To są trzy "P" dla zdrowia publicznego: promocja, profilaktyka, ochrona - mówił podczas Kongresu Vytenis Andriukaitis, komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności UE.

- Jesteśmy jedną Unią i celem jest teraz przedłużenie o dwa lata średniej życia mieszkańców Europy - mówił Andriukaitis. - To jest główny cel wszystkich systemów ochrony zdrowia.

Komisarz przypomniał definicję zdrowia WHO i wspomniał, że jego misję należy rozumieć jako pełnienie funkcji komisarza do spraw zdrowia, a nie choroby. Priorytetem działań wszystkich państw powinno być zwalczanie czynników ryzyka. I tym powinni zająć się wszyscy politycy, nie tylko ci odpowiedzialni za zdrowie.

Vytenis Andriukaitis przypomniał, że do głównych zagrożeń dla zdrowia Europie zalicza się: palenie papierosów, alkohol i otyłość. - W profilaktyce ważne jest, aby przekonać ludzi do szczepień - nad rozwiązaniem niedoboru szczepionek należy się pochylić w pierwszym rzędzie. To jest droga do walki z zagrożeniem, jakie niesie antybiotykooporność - stwierdził.

- Chcę, żebyśmy wszyscy działali dla promocji zdrowia - podkreślił komisarz Andriukaitis. - To jest najważniejszy element społecznej gospodarki. Musimy zapewnić warunki do tego, by leczenie było tańsze i dostępne dla wszystkich obywateli.

Państwa unijne, w tym także Polska, powinny zadbać o transparentność systemu i równy dostęp do opieki zdrowotnej dla wszystkich pacjentów - wyliczał zadania stojące przed rządzącymi.

- Unia musi tworzyć - i robi to obecnie - długofalowy proces dostępu do leków innowacyjnych. Należy także propagować nowe zasady refundacji, które sprawdziły się już w Europie - zaznaczył. - Wkrótce ogłoszony ma zostać nabór wniosków ws. przystępowania do europejskich sieci referencyjnych. Pierwsze sieci mogłyby zostać uruchomione jeszcze w tym roku - poinformował.

Europejskie sieci referencyjne (ERN) mają skupiać świadczeniodawców i centra wiedzy w państwach członkowskich, w szczególności w zakresie chorób rzadkich oraz o złożonym charakterze. Mają opierać się na dobrowolnym udziale członków. Ich powstanie przewiduje dyrektywa ws. stosowania praw pacjentów w transgranicznej opiece zdrowotnej z 2011 r.

Specjaliści oceniają, że dzięki sieciom może się poprawić diagnostyka, leczenie i badania naukowe - wobec większej liczby pacjentów i dzielenia doświadczeń; umożliwią też upowszechnienie najlepszych praktyk, także państwom, w których zupełnie były one niedostępne.

Krzysztof Łanda, wiceminister zdrowia: Będą poważne zmiany w polityce lekowej

- Nie będzie pogoni za obniżeniem cen leków. Ważniejsza jest dostępność do leków refundowanych dla pacjentów. Jeśli dostępność będzie zagrożona, będziemy nawet podnosić ceny, żeby zahamować eksport - mówił wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda podczas jednej z sesji na Kongresie Wyzwań Zdrowotnych.

Krzysztof Łanda spodziewa się, że deklaracja ze strony ministerstwa zachęci firmy farmaceutyczne działające w Polsce do podjęcia rozmów z resortem, które zahamują eksport leków za granicę. 

- Jeśli polskie oddziały firm farmaceutycznych nie będą zainteresowane, by ich leki były w aptekach i nie zgłoszą gotowości do renegocjacji cen, będziemy rozmawiać bezpośrednio z zarządami koncernów - podkreślił Łanda. Zaznaczył, że ministerstwo ma jeszcze plan awaryjny, który może zastosować, by zagwarantować pacjentom dostęp do leków, ale - jak podkreślił - jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić: - Na razie proponujemy podniesienie cen urzędowych - przypomniał.

Ważną zmianą w polityce lekowej ma być bardziej elastyczna formuła czasowa wydawania decyzji refundacyjnej - dziś może być ona podjęta na 5, 3 czy 2 lata. - Jeśli minister wie, że w ciągu pół roku w danym segmencie pojawi się nowy, skuteczniejszy, bardziej opłacalny lek, powinien móc podjąć decyzję o refundacji dotychczasowego leku np. na sześć miesięcy. A po tym okresie negocjacje powinny się rozpocząć na nowo - dodał Łanda.

Zapowiedział też zmiany istotne dla pacjentów: we wczesnych fazach prac nad decyzją refundacyjną dotyczącą konkretnego leku (np. na etapie prac nad opisem programu lekowego) będą mogły do negocjacji dołączać grupy pacjentów, bezpośrednio nim zainteresowane.

- Kołderka finansowa jest jednak krótka, pacjentom zależy, żeby przeciągnąć ją na swoją stronę. Minister zdrowia musi równoważyć interesy wszystkich grup pacjentów - zaznaczył. Dlatego w końcowych fazach prac na decyzją refundacyjną do negocjacji będą zapraszani przedstawiciele również innych grup pacjentów.

Andrzej Jacyna, zastępca prezesa ds. medycznych NFZ: Do systemu budżetowego przechodźmy stabilnie

Andrzej Jacyna, zastępca prezesa ds. medycznych NFZ, przypomniał podczas Kongresu historię reformy finansowania systemu ochrony zdrowia w Polsce: - Zakładano kiedyś, że system składkowy okaże się lepszy niż budżetowy, bo pieniądze na zdrowie będą wolne od decyzji politycznych - mówił wiceprezes NFZ.

- Oczywiście liczono na to, że będzie cały czas wzrost gospodarczy, wzrost pensji przynoszący wzrost sumy składek - dodał. - Nie spodziewano się, a zaczęły się problemy... Na razie jednak nie wiem, czy system budżetowy będzie lepszy. Chciałbym, żeby droga do tego systemu była rozłożona w czasie, żebyśmy przechodzili do niego powoli i stabilnie - dodał.

Tłumaczył, że ma na myśli sytuację, w której publiczny system finansowania lecznictwa ewoluowałby poprzez zwiększanie wydatków budżetowych w Ministerstwie Zdrowia przy jednoczesnym utrzymaniu składki ubezpieczeniowej, czyli połączeniu tych dwóch rozwiązań, co dałoby dodatkowe pieniądze na ochronę zdrowia.

Wszystkim uczestnikom Kongresu serdecznie dziękujemy z liczny i aktywny udział.

Do zobaczenia za rok w Katowicach!

Wypowiedzi, opinie, relacje z HCC

Obszerne relacje z kongresowych sesji ukażą się także w marcowym wydaniu miesięcznika Rynek Zdrowia.