System nie może chorować - bez zdrowych pracowników gospodarka padnie

Katarzyna Lisowska/Rynek Zdrowia - 14-03-2018

Wysokość nakładów na ochronę zdrowia jest istotnym czynnikiem wpływającym na tempo wzrostu PKB - przekonują eksperci. Podkreślają, że inwestycje w stan zdrowia społeczeństwa to zarazem inwestycje w rozwój kapitału ludzkiego. Dlatego świadczeniodawcy, których pacjenci będą wracali do aktywności zawodowej, będą dodatkowo premiowani - zapewnia NFZ.

System nie może chorować - bez zdrowych pracowników gospodarka padnie

- Dziś wydaje się, nikogo nie trzeba już przekonywać do tego, że efektem rosnących nakładów na ochronę zdrowia jest lepszy stan zdrowia społeczeństwa, co z kolei sprawia, że jest ono bardziej wydajne w pracy - mówi Jerzy Gryglewicz, ekspert w Instytucie Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego. Dodaje, że, niestety, nasza służba zdrowia od lat jest mocno niedofinansowana i to znajduje odbicie w gospodarce państwa.

- Decyzja parlamentu o dodatkowym dofinansowaniu służby zdrowia i nadania jej priorytetowego charakteru daje pewną nadzieję, że ta sytuacja za jakiś czas się poprawi - stwierdził ekspert podczas jednej z sesji w trakcie III Kongresu Wyzwań Zdrowotnych (Katowice, 8-10 marca).

- Trzeba jednak powiedzieć, że nasz system ochrony zdrowia, chociaż przez wielu ekspertów jest tak negatywnie oceniany, to w jednym parametrze oceniany jest jako dobry. Chodzi o jego efektywność, czyli to ile w kraju jesteśmy w stanie realizować świadczeń przy tak szczupłych środkach w porównaniu do innych państw - komentuje Gryglewicz.

Powrót na rynek pracy będzie premiowany
- Świadczenie kompleksowej opieki specjalistycznej po zawale mięśnia sercowego (tzw. program KOS-zawał - red.) jest pierwszym programem, w którym to, jak pacjenci szybko wracają na rynek pracy, jest zauważane przez płatnika - mówi prof. Paweł Buszman, prezes American Heart of Poland SA.

- Wiemy, że koszty społeczne i gospodarcze chorób układu naczyniowo-sercowego w wieku produkcyjnym są nadal w naszym kraju bardzo wysokie, chociaż spadła liczba zgonów z ich powodu. Mamy jednak nadal bardzo dużą umieralność sercowo-naczyniową w odniesieniu właśnie do osób w wieku produkcyjnym. W tej grupie Polska notuje śmiertelność na poziomie 38%. To jeden z wyższych wyników w Europie. Właśnie w tej aktywnej populacji mamy bardzo dużo do zrobienia. Dlatego tak wiele nadziei wiążemy z wdrożeniem KOS-zawał - zaznaczył profesor.

Jak wyjaśniał, program ma na celu, między innymi, dodatkowo gratyfikowane: ułatwienie pacjentom po zakończeniu hospitalizacji skorzystania z wizyty ambulatoryjnej u kardiologa (powinna nastąpić do sześciu tygodni po wypisie) oraz przyspieszenie dostępu do rehabilitacji kardiologicznej osobom, które naprawdę jej wymagają.

Andrzej Jacyna p.o. prezesa NFZ podkreślił, że w kolejnych programach kompleksowej opieki NFZ będzie także dążył do tego, by świadczeniodawcy byli premiowani za efekty leczenia wyrażające się w szybkości powrotu na rynek pracy pacjentów.

- Wiemy, że to można osiągnąć tylko lecząc chorych w sposób kompleksowy. Niestety, dziś tam, gdzie nie funkcjonuje kompleksowa opieka - np. w przypadku pacjentów po endoprotezoplastyce stawu biodrowego - koszty, jakie ponosi chociażby ZUS są zdecydowanie wyższe niż sama procedura medyczna - mówił prezes Jacyna.

Zmienia się postrzeganie zdrowia przez pracodawców
- Pracodawcy są coraz bardziej aktywni w zapewnieniu swoim pracownikom dostępu do odpowiedniej opieki zdrowotnej. Inwestują w dodatkowe pakiety medyczne, bo widzą, że takie działanie determinuje jakość życia ich personelu, który następnie przekłada się na możliwości jego pracy i wydajność - powiedział podczas kongresowego panelu Adam Kozierkiewicz, ekspert rynku ochrony zdrowia.

Zwraca uwagę, że w obecnej sytuacji na rynku pracy oferta dodatkowych pakietów jest istotną zachętą przy pozyskiwaniu pracowników. Wyrazem tego jest widoczny rozwój medycyny pracy i abonamentów medycznych.

- Pracodawcy są zainteresowanie dostarczaniem usług zdrowotnych po pierwsze ze względu na obowiązek prawny, po drugie ze względu na uatrakcyjnienie miejsca pracy, a także z racji działalności prewencyjnej - zapobieganiu ewentualnym absencjom chorobowym - podkreśla.

Koszty utraconej produktywności
Eksperci wskazywali, że nie dostrzegamy opłacalności inwestycji w zdrowie społeczeństwa, bo nie potrafimy liczyć pełnych kosztów chorób.

- Jak stan zdrowia społeczeństwa wpływa na funkcjonowanie państwa pokazuje nam dopiero zestawienie kosztów bezpośrednich oraz pośrednich, na które składają się głównie wydatki w sferze zabezpieczeń społecznych, rent z tytułu niezdolności do pracy, renty socjalnych, świadczeń rehabilitacyjnych, zasiłków chorobowych - wymieniał Jerzy Gryglewicz.

Przykładami złożonych analiz kosztów choroby zrealizowanych w Polsce mogą być badania kosztów przewlekłego wyprysku rąk. Jacek Walczak, prezes Instytut Arcana, który przygotował raport „Choroba jak na dłoni. Konsekwencje przewlekłego wyprysku rąk dla pacjenta, społeczeństwa i całego systemu ochrony zdrowia” wskazywał, że ekonomiczne koszty choroby mają wpływ nie tylko na system opieki medycznej, ale są też szczególnym obciążeniem dla gospodarki.

Niestety, wciąż nie widzimy pełnych kosztów chorób, które ponosimy jako państwo. - Choroba może uniemożliwić wykonywanie prac manualnych, a w zawodach takich jak chociażby lekarz chirurg może to oznaczać wykluczenie z życia zawodowego. Z raportu wynika, że co trzeci chory musiał zmienić zawód. U 59 proc. pacjentów wyprysk rąk był związany z wykonywaną pracą - wskazywał Walczak.

Profilaktyka się opłaca, czyli NFZ plus ZUS
Specjaliści podkreślali, że zawsze inwestycja w profilaktykę jest bardziej opłacalna, niż wydawanie pieniędzy na usuwanie skutków choroby. - Niestety, my porównania tych kosztów w systemie ochrony zdrowia i gospodarce nie widzimy - wskazywał Jerzy Gryglewicz.

Odnosząc się do przedstawionego raportu, wskazał, że struktura kosztów pośrednich jest bardzo złożona. Składa się na nią wszystko to, co byłoby wytworzone w gospodarce, gdyby dana jednostka chorobowa nie istniała. Czyli to, co gospodarka traci z uwagi na absencję chorobową - niewytworzone dobra.

- Także to, co wynika z pojawiania się pracownika w pracy, ale jego funkcjonowania z mniejszą wydajnością z powodu choroby. Gospodarka odczuwa też koszty całkowitej niezdolność do pracy i wynikających stąd rent, czy przedwczesnych zgonów - wyliczał.

Andrzej Jacyna zwrócił uwagę, że w tym kontekście ważna jest integracja działalności NFZ, ZUS czy PFRON w części zadań, które mogą poprawić skuteczność niektórych programów zdrowotnych prowadzących do szybkiego powrotu na rynek pracy.

- Dzięki takiej integracji, do systemu ochrony zdrowia mogłaby trafiać część składki chorobowej, co pozwoliłoby szybciej doprowadzać pracowników do zdolności do pracy, np. poprzez rehabilitację - podkreślał szef NFZ. Jak przyznał, Fundusz razem z ZUS wspólnie pracuje już nad takimi rozwiązaniami.

- Chodzi np. o zmiany w rozliczeniach fizjoterapii czy program leczenia pacjentów po zawale serca. Tu przygotowywana jest propozycja wdrożenia ścieżki rehabilitacji poprzez ZUS. Chcemy połączyć nasze, dziś jeszcze odrębne, działania w kompleksowy program. Ta propozycja zostanie wkrótce przedstawiona ministrowi zdrowia - informował prezes Jacyna.

Bo taka jest sytuacja na rynku pracy
Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP podkreślił, że koszty ponoszone przez pracodawców na rzecz ochrony zdrowia wzrastają dynamiczniej, niż nakłady publiczne w tym obszarze.

- To, że kupujemy naszym pracownikom abonamenty, już nikogo nie zaskakuje. Ale pracodawcy idą dalej - są zakłady mające swoje przychodnie, coraz częściej pracodawcy prowadzą akcje profilaktyczne. Dlaczego to robimy? Bo wiemy, że to nam się opłaci w postaci zdrowych, wydajnych pracowników. Szczególnie przy obecnym ich niedoborze na rynku pracy - wskazywał Andrzej Mądrala.

Przypominał, że pracodawcy już dawno wskazywali, że aby poprawić funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej potrzeba dodatkowych środków. - Te mogłyby się znaleźć po otwarciu funduszu socjalnego. Powaliłoby to na przesunięcie części tych środków do systemu ochrony zdrowia - proponował ekspert.

 

 


Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie