HCC 2018: zagraniczne operacje zaćmy nie skracają kolejek w kraju

RR/Rynek Zdrowia - 10-03-2018

Większość przypadków operacji usunięcie zaćmy w czeskich klinikach dotyczyła Polaków, którzy nigdy nie zarejestrowali się w kolejkach do polskich ośrodków - wynika z danych NFZ, które przedstawiono podczas sesji nt. dyrektywy transgranicznej zorganizowanej w ramach III Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach.

HCC 2018: zagraniczne operacje zaćmy nie skracają kolejek w kraju

Oznacza to, że mimo dużej skali zagranicznych wyjazdów na leczenie, w kraju kolejki oczekujących na operację usunięcia zaćmy, z powodu wyjazdów do Czech, wcale nie maleją.

- Prawdopodobnie zaraz po wizycie u polskiego okulisty te osoby wyjeżdżają na zabieg - analizowała to zjawisko Agnieszka Tyc, dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej NFZ. - Dodatkowo sprzyja temu dobrze rozwinięty rynek usług w zakresie kompleksowej organizacji wyjazdów oraz rynek pośrednictwa finansowego. Firmy biorą na siebie opłacenie świadczeń - wskazywała na powody, dla których aż tylu Polaków wyjeżdża do innych krajów, szczególne do Czech.

- Najwięcej wyjazdów jest z województwa śląskiego, dolnośląskiego, małopolskiego i opolskiego - dodała.

Główny rodzaj świadczeń to usunięcie zaćmy (ponad 92 proc.), a także ostatnio - stomatologia, najczęściej dla osób niepełnosprawnych. W każdym razie ciężar dyrektywy opiera się na zaćmie - oceniła dyrektor Agnieszka Tyc.

Prof. Ewa Mrukawa - Kominek, kierownik Katedry Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, zaznaczyła że środowisko okulistów już w 2014 r. sygnalizowało, iż nie ma możliwości zoperowania wszystkich, których należałoby zoperować. - Wydolność naszych oddziałów, chirurgów była większa niż finansowanie. Dopiero dzięki ubiegłorocznym zmianom finasowanie zostało zwiększone - stwierdziła i przedstawiła konkretne dane.

- W styczniu i lutym ub. roku kolejka oczekujących na usunięcie zaćmy wynosiła u nas 17,5 miesiąca. W tym roku jest to 12 miesięcy. Mogliśmy zmienić system pracy i zoperować więcej pacjentów - powiedziała.

Odnosząc się do tezy, że zagraniczne wyjazdy pacjentów nie skracają kolejek, potwierdziła, że pacjenci są zachęcani przez lekarzy do wyjazdu do Czech. Wskazała także, że ponad 90 proc. wyjeżdżających to nie są pacjenci oczekujący na operację zaćmy w Polsce.

- My podchodzimy do operacji bardzo serio, tzn. pacjent musi się kwalifikować. Zdarza się natomiast, że mamy w kontroli pacjentów, którzy nie kwalifikowali się do operacji zaćmy w systemie refundacyjnym. Mieli zaćmę, która w niewielkim stopniu upośledzała widzenie albo w ogóle jej nie mieli. Jednakże przeszli operację za granicą.

Wskazała też na przyczyny, dla których Polacy tak chętnie korzystają z dyrektywy transgranicznej w zakresie okulistyki. Z analiz ekspertki wynika, że 40 proc. pacjentów jako powód wyjazdu podaje dostępność do zaawansowanych technologii medycznych, czyli możliwość skorzystania z soczewki wieloogniskowej lub dobranie takiej soczewki, którą chcieli otrzymać, gdyż mogli dopłacić.

Na lepszą jakość zabiegu wskazało 32 proc. pacjentów. Natomiast jedynie 15 proc. wymieniło szybszy dostęp do świadczeń. - I te osoby były na naszej liście oczekujących - zaznaczyła prof. Ewa Mrukawa - Kominek.


Szanowny Użytkowniku!

Oglądasz archiwalną wersję strony Kongresu Wyzwań Zdrowotnych.

Co możesz zrobić:

Przejdź do strony bieżącej edycji lub Kontynuuj przeglądanie